W polskich sprawach dziedziczenia spadkobiercy często obawiają się przejęcia długu alimentacyjnego po spadkodawcy. Nic w tym dziwnego, mimo, że ostatnimi laty w Polsce jest dość wyraźna tendencja ograniczania się liczby dłużników alimentacyjnych przy jednoczesnym wzroście ogólnego zadłużenia, a nie są to małe liczby. Szacunki co do wielkości zadłużenia są różne w zależności od podmiotu, który wykonuje badań. Według Biura Informacji Gospodarczej InfoMonitor dziś mamy 304 tys. dłużników alimentacyjnych, a cały ich dług wynosi prawie 11,9 mld zł. Z tych obliczeń wynika, że średni dług alimentacyjny przekracza 39 tys. zł. Jak więc ma się sprawa z dziedziczeniem długu alimentacyjnego?
Po pierwsze trzeba pamiętać, że obowiązek alimentacyjny nie jest dziedziczny, ma charakter osobisty- wraz ze śmiercią wygasa. Oddzielną sprawą jest to, że przyjmując spadek dziedziczy się zaległości alimentacyjne – jeśli spadkobiercą jest dziecko dłużnika, staje się ono wierzycielem i dłużnikiem. Trochę inną specyfikę mają zaległości wobec Funduszu Alimentacyjnego. W tej sytuacji sprawa jest jasna. Według art. 28 ust. 3 Ustawy o pomocy osobom uprawnionym do alimentów, zobowiązania wobec Funduszu Alimentacyjnego wygasają wraz ze śmiercią dłużnika – spadkobiercy nie odziedziczą długu.